POLANY · Kornik
kornik
w Reglu
niescęście
sie panosy
syćko
idzie na marne
butwieje
jako ta rosło
jedla
co jom wcora
leśni ścieni
Nie umiała
temu
zapobiec
zapłakała żywicom
i padła
syćkie smrecki
dookoła
(niezlicone)
zadarły głowy
do nieba
uniesły
gałęziaste
dłonie
zaklyscyły
konary
modliły sie
o
święty spokój
w lesie