Andrzej Pitoń-Kubów
wiersze, teksty z archiwum
TĘSKNICOM CHCE SIE PODZIELIĆ ... · Stary wiarus

stary wiarus

„na obczyźnie tyle rzeczy nam się nie podoba, a mimo tego czujemy się jak w domu"

Siedziało ich dwóch stary i młody ... w szóstym dniu przyszli odpocząć

Ten stary, był łysy - kombatant wojenny, co szlaki bojowe forsował
Ten drugi, milczący nikomu nie znany (o lat dziesiąt) był młodszym
 Siedzieli tuż obok „za barem” (przy piwie) na zbiegu ulicy
Pulaski and Archer. Gdy słońce już zgasło i blaskiem biją latarnie
 Stary rozmownym był (ciężki przypadek). Szczęśliwie przeszedł bojowym szlakiem
Medal nie jeden pierś mu dziś zdobi - nie jedna śmierć zazierała w oczy

Patriota (pod włos) rozum mu został w tamtejszej epoce (nie może się pozbierać)
Zapomnieć nie zdołał ... i ciągle szuka starych symboli
Trzydzieści lat z dokładką minęło jak nosi po wojnie na stopach pęcherze
Bolączką lat tamtych - nie sposób mu deptać ziemi matczynej
Blady i sztywny na twarzy, na której sie wszystko zapisało.
Czas, zupełnie nie istotnie zatoczył nim błędne koło.
Do dziś, tak naprawdę nie świadom, kto więźniem jest i dlaczego?

Od dawien dawna nie wspiera tutejszych krajowych producentów
Wg handlowcy ci są (nie)wiarygodni. w dodatku towar jest z (c i e m n o g r o d u)
Nie lubi, ma za nic importerów, polskich handlarzy - piwem i wódką.
Z polskich symboli najwyraźniej ceni - Bóg , Honor , Ojczyzna!
Tylko, że Ta za ( żelazną kurtyną) w dodatku - Orła w Koronie - jej brak!

Mazurka Dąbrowskiego; kocha ... i jeszcze ... przedwojennych oficerów
Boleje nad ich bestialskim mordem, bo rana w sercu do dziś krwawi
 Powiedział jeszcze do młodego ... że, tu jest niedawno i dalej mu obcy!
Czemuś, przyjechał do (mojego kraju) i nie masz jak ja - stałej pracy?
 (...) „trzeba sie było uczyć angielskiego ... a nie ruskiego”.

Sam dorabiał do renty nocnym stróżowaniem
Pomimo przekroczonej siedemdziesiątki miał dobrą pamięć i serce
Wysyłając siostrom symboliczne dary, na drugą stronę (wielkiej wody)
Emblematy z figurkami żołnierzy, gumę do żucia, koszulki z karykaturami filmów Disneya.

Siedziało ich dwóch w małej knajpie przy barze
Młody milcząco pił piwo i słuchał pogwarek weterana.
Pan starszy - pił z kufla, bez soku, bez piany, przegryzał preclami i śpiewał
Polskie piosenki ( ze starego kraju ) o nieprzyzwoitych treściach.

Za Chruszczowa, wszystkim było źle, wy, odcięci od świata
Za Breżniewa, jeszcze gorzej ... etapowe pranie mózgu, lasowanie rozumu
Wszyscy, mózg mamy, ale nie wszyscy za dość rozumu
Sam ... jadł tylko wędzone ryby. Nic inne nie ma wartości
 Wybierał więc ości, fragmenty układał obok pełnej popielniczki
Bez odpoczynku, charakterystycznie poprawiając oprawki okularów
Pozwolił oglądnąć swoje dokumenty (green cart-ę) and (social security)

Twierdził, że w kraju nad Wisłą ... co czwarty obywatel ... to wcielenie partyjnego.

Wspominał o wojnie, o spisku na życie Kennedy’ego
Życia swojego nie kocha, śmierci, też sie nie boi ... ona sama przychodzi
Kiedy ... jej się podoba. Jego kolega z plutonu ... twierdził podobnie
Jednak już się stąd wyprowadził. Tylko dusza jest nieśmiertelna.

Chcąc umocnić kurs dolara zamówił jeszcze ... dwa piwa?
Pouczająco, że tu na gościnnej ziemi Washingtona
Do knajpy zachodzą tylko tacy, co mają w banku przynajmniej ... (2 koła)
W tej, wiedzą że krzepko stoją na nogach!

Ameryka - to taki tygiel z obietnicą wolności, ona, toczy się przed nimi
 Tu, dla Polaków można by zrobić coś dobrego?
Z Polakiem, jednak nigdy nie jesteś pewien do końca
Gdzie , naszych dwóch - tam dwadzieścia dwie strony!

Siedziało ich dwóch przy piwie (za barem) w knajpie przy Archer
Młodym byłem ja (obcy) zza żelaznej kurtyny
Pijąc piwo z weteranem ... poznawałem błyszczące mity Ameryki.