Historia osadnictwa polskiego w Ameryce na przestrzeni wieków.
Obowiązkiem następującego po sobie pokolenia jest przekazywanie ciągu informacji dla potomnych. Więc każdy z nas powinien być ogniwem takiego łańcucha, poszukiwać i szerzyć wiedzę o swoich przodkach, o ich dziejach, o samym sobie i otoczeniu. Takie wewnętrzne polecenie, taką misję powinności każdy powinien nosić w swoim sercu, a będąc lub żyjąc na obczyźnie, winien przekazać swoją wiedzę pomnym, przedstawić historię swojej nacji, umiejscawiając ją w aktualnym czasie dziejów, gdyż przekaz taki jest niezmiernie ważny w przyszłości dla następnego pokolenia, a dla historyków godnym udokumentowania.
Będąc na emigracji od kilkunastu lat, przeglądając książki i dokumenty z historii i dziedzictwa polonii amerykańskiej, natknąłem się na wiele ciekawych artykułów i dokumentów historycznych, pisanych przez amerykańskich historyków, postronnych obserwatorów polonijnego środowiska, ludzi, którzy na bieg wydarzeń patrzą swoimi oczami, po swojemu przekazują informacje. Jest to bardzo obszerna, niezmiernie ciekawa tematyka, z której wybrałem kilka najbardziej mnie zastanawiających fragmentów. Nie jestem historykiem, ani nie prowadziłem żadnych badań na ten temat, ale lubię i śledzę tok wydarzeń. Czytając kilkadziesiąt książek historycznych o polonii amerykańskiej, niektórych spostrzeżeń nie mogłem ominąć... i nimi chcę się tutaj podzielić.
Na stronie American Family Immigration History Center, wyszukałem informację, o swojej rodzinie, o Podhalanach, którzy w poszukiwaniu lepszego bytu, opuścili rodzinne strony i wyjechali "za chlebem".
(Zobacz i poszukaj swojej rodziny bądź znajomych).
http://www.ellisislandrecords.org/
Dużo korzystałem ze źródeł historycznych i opisów - np. z encyklopedii Wikipedia, oraz Ask. Niektóre materiały pomocnicze, są zaczerpnięte ze starych amerykańskich książek - ks. Wacława Kruszki "A History of the Poles in America to 1908", oraz Mieczysława Heimana "Poles in America", którzy spisali pierwsze historie osadnictwa polskiego na ziemiach amerykańskich w latach 1892 do 1907, czyli informacje na ówczas najświeższe, tkwiące u nich samych w pamięci bądź w relacjach świadków tych zdarzeń, czyli informacje z pierwszej ręki. Korzystałem też z niektórych tutejszych artykułów prasowych, ale napisanych przez autorów z Polski; np. artykuł dotyczący strajku robotników o 8 godzinny dzień pracy to był, jak pamiętam, artykuł prof. Longina Pastusiaka, z którym miałem okazję spotkać się tu, w Chicago, w Domu Podhalan, kiedy byłem prezesem tutejszego Związku Podhalan w 1994 albo 1995 roku, dokładnie nie pamiętam roku spotkania. Był to okres, kiedy był on w Krajowej Komisji Spraw Zagranicznych, wizytował tutejszą Polonię i miał z nią zorganizowane spotkania.
Był też krótki artykuł o kościołach w Chicago mojego tutejszego kolegi ks. Tadeusza Dzieszki, ale napisałem chyba że to są jego treści. W dodatku artykuł ten znacznie poszerzyłem o swoje informacje i wiedzę o tutejszych ważniejszych polskich kościołach, bo jest ich tutaj aż 52, a opisanie ich całej historii, to zadanie dla wprawionego historyka.
O historii Galicji i wojska austriackiego - tu też korzystałem ze źródeł historycznych udostępnionych publicznie oraz opisu wydarzeń z tego okresu.