Dolina Mnichów ...
Skalne kościoły, muzeum determinacji, na otwartym powietrzu ...
Skarb, który przetrwał wieki na obrzeżach wzgórz ...
Skalne otwory mają potencjał mitotwórczy ...
Zaskakująco oddziałują na wyobraźnie ... mam otwarte usta ...
Pierwsi chrześcijanie, drążyli rylcem w miękkiej skale ...
Podziemne osiedla, skutecznie przywołują nastrój epoki ...
Wzniosłe kościoły, kaplice, ukryte przed ludzkim wzrokiem ...
Niedostępne wśród skał - klasztory, męskie i żeńskie ...
Schronieniem dla wiecznie prześladowanych ...
Od pierwszych wieków, chrześcijaństwo otwartą sprawą ...
Skupiając się, wydają na świat owoce swej pracy...
Zamysł ich; silną potrzebą osiągnięcia doskonałości ...
Radość serca i ducha pogoda - niech się staną przyjazne ...
Mimo, iż „nowa wiara” narodziła się w Palestynie, to Kapadocja, była miejscem gdzie urosła w siłę.
Okrzepła, w tak bardzo niewygodnym miejscu.
Apostołowie ... Pierwsi chrześcijanie,
Nawracają, cuda czynią, uzdrawiają... wieść gminna się niesie
Szerzy się wszędzie, wzdłuż szlaku gromadzą się ludzie
Niewidomi, chorzy, kalecy, przegrani ... chorościami duszy trapieni
Wystarczyło, że padł na nich cień przekonań ... stawali się uzdrowieni.
Im więcej cudów czynionych, tym w większy gniew wpadali ... „sprzeczni”
„Ważnymi ludźmi” - kazali się zwać. Nie mogli przeboleć, ni strawić.
Nowe motto utkali ( ... ) Nakazaliśmy wam, abyście nie nauczali w to Imię!
A wy, napełniacie umysły Jego poglądem. O Jego śmierć nas oskarżacie!
„Ważni” w szalony gniew wpadali, chcący niezwłocznie zabijać!
Polowali na wiernych ... dzień i noc, torturowano w więzieniach.
Arcykapłan, chcąc ukarać apostołów ... zwołał Wysoką Radę (Sanhedryn)
Stał się cud ... strażnicy wiernie na posterunku ... ale więzienie ostało się puste!
Słyszeliście, naśladowcy ... tego (z Nazaretu) ... zburzą nasze zwyczaje,
które, Mojżesz – dostojnie nam przekazał? Notorycznie plugawi – wiedzą
że, to nie prawda! Niepojęte, ale naśladowcom Chrystusa - zarzuca się - to co Jemu?
Biczowani, kamieniowani, cieszyli się, że mogą wycierpieć coś ... dla Niego!
Przerażenie. Uśmiercając, zaczęło się okrutne prześladowanie Kościoła
Mnóstwo chrześcijan opuściło Jerozolimę, osiedlali się w innym terenie
Napotykanym współbraciom rozpowiadali o Swoim Panie i Jego Kościele!
Co raz więcej ludzi, mogło usłyszeć o Królestwie Bożym na ziemi.
Św. Filipowi Bóg - dał moc czynienia cudów. Aby potwierdzić prawdę
Uzdrawiał obłożnie chorych, z opętanych wyrzucał złe duchy, nawracał.
Wielka radość zapanowała w Hierapolis, tylu chorych i godnych litości,
Znów było szczęśliwych. Zadziwiając niedowiarków ... stawali i słuchali.
Gdziekolwiek „Chrześcijanie” szukali ukrycia - polowano na nich, jak na dzikie zwierzęta. Los ich był tułaczy! Tropieni, ukrywali się w grotach i jaskiniach.
Błąkali się w owczych skórach, wyzuci ze wszystkiego. Patrząc w niebo, męczennicy widzieli Jezusa Chrystusa i niebotycznych archaniołów.
Bawełniana twierdza ... Pamukkale - słynne w starożytności uzdrowisko i kurort ...
kto raz ujrzał piękno, ten za nim tęskni ...
szczęśliwy - - - myślę, żyłbym tutaj ...
z daleka widać białe wzgórze
jak Mikołaja brodę świętą
jak welon młodej spięty w chmurze
początek cieplic w skalnej dziurze
zwaliskiem spada strugą wziętą
narzuca osad płachtą zmiętą
rankiem przy pięknej pogodzie
pięknością nieziemską lśniące
z banieczek co sznurem na wodzie
perełek w obrębie tysiące
tak samo się milą o wschodzie
czy widzisz te bańki na wodzie ?
Efez ...
według legendy to miejsce wskazała wyrocznia ... („ryba i dzik”)
z pomroki dziejów się wynurzył w [ X wieku BC ] z zaćmieniem słońca się oswajał w legendzie wspomnień, osnutej pajęczą nicią nad brzegiem morza, u stóp Pionu gdzie ptaki stadami ciągle się zbierają. Ukryte w cieniu trawy szumią o wszystkim ważnym.
Królewicz Androkles, ochoczo się przysiadł do grona rybaków.
Patroszyli ryby ... jedna się wymsknęła, i wpadła do ogniska
rozsypując żar, którego za nic ugasić się nie udało.
Wnet się zajęły pobliskie trawy i krzewy, okolica legła w dymie.
W popłochu z czeluści traw, dorodny dzik wyskoczył,
za nim dwa psy ... żwawo biegną rybacy z oszczepem w dłoni
rękojeść tasaka ściskając - nieboraka - gonili
Przypadek, a może złe losy się tutaj spotkały?
Twarz królewicza zabłysła w nikłym świetle małego ogniska.
Spojrzał na wzgórza, za którymi słońce nabrzmiałe się kryło.
Słów swych pamiętny, dobrymi chęciami miasteczko w tym miejscu osadził.
Odległość czasów i skłonność wrodzona
do cudownych zmyśleń - nieobca jest - Grekom
Znów zatem heroldowie ... po zakątkach krążąc
z pospolitym krzykiem, co rozbrzmiewa donośnie
wieczyste duchy przodków, ku nam sprowadzają.
Zamilkli więc wszyscy i słuch nadstawiali bacznie.
Wędrowni piewcy, znający dzieje swojego kraju,
szli od miasta do miasta wśród krzyków [ niczym żurawie ]
Siebie nie słysząc w momentach wrzawy, radość zachwytu z gardeł.
Nie trudno jazgot wywołać i gładko wbić się w dzień szary.
Pomiędzy życia strofami, echem - los własny.
Przenika przez kontur sfrustrowanej przestrzeni
Od tamtej pory, każdy fragment otwiera oko, przesiąka do głębi
każda twarz wieńczyła ciało z kultową postacią
lecz potem los ich na swoją stronę przechytrzył.
Odeszli królowie z zaspanym okiem, noszeni w lektykach
W skrajnym ubóstwie, odeszli stoiccy mędrcy ...
Sami zaczęli niedowierzać i żaden z nich się nie powtarza
Wszędzie, wszystko się zmienia w stosownej porze ...
jak dzik ... jak ryba ... ginie na piach wyrzucona.
Znów, wiele czasu minęło i faktów nowych po Heraklicie
Panta rhei ... wierzę w twoją moc ... Ephesos ... tyś z ognia, co spala
Dawną historię ... 12 jońskich portów, centrów handlowych.
Wśród zdumionych konarów, ginące klejnoty i perły !
W połowie VI wieku p.n.e ... Efez ... podbili Persowie,
w IV wieku p.n.e ... Aleksander Wielki – Macedoński
po nim najechali i zawładnęli woje z Itaki ... Rzymianie.
był stolicą cesarstwa rzymskiego w Azji Mniejszej.
Miasto niszczone przez trzęsienia ziemi , najazdy wrogich armii
wciąż odbudowywane i wciąż powiększane.
Niekiedy przychodzą do głowy niepowszechne pomysły Dokąd odchodzą wszyscy, którzy w epokach się objawiają, wpisują się w naszą świadomość swoimi czynami na jakiś krótki odcinek trwania - dnia powszedniego?
Zamykając z dnia na dzień cząstkę egzystencji. Podziwiajmy ich ... bo przecież nie można przejść obojętnie pomiędzy minionymi latami nie widząc genezy wszechświata!
Starożytne miasto Efez – niezapomniana wyprawa w przeszłość.
Niegdyś znaczący ośrodek portowy, dziś jedno z najlepiej zachowanych starożytnych miast na całym wybrzeżu Morza Śródziemnego i bez wątpienia jedno z najwspanialszych stworzonych przez człowieka starożytności. Efez zachwyca nie tylko imponującą liczbą zabytków, ale również bogatą historią oraz różnorodnością kultur i wpływów, jakie można tu zaobserwować.
Kto szedł tędy?
Metropolia idzie przed się rzędem kolumn
dźwigając na sobie ciężar jońskich wieków
chwiejące się pod naporem wiatrów
budowle sakralne wydają ostatni oddech
Święte miejsca dotknięte Ich stopą.
W sąsiedztwie górskiego pejzażu ...
[ pionowo ] naznaczona cierpieniem grota
„Siedmiu Śpiących Braci Chrześcijan”
zasypia na zboczach wzgórza - Pion
słońce odbija się od niej, jakby nie było stąd.
Siedmiu młodych chrześcijan z Efezu ...
uciekając przed prześladowaniami ... cesarza Decjusza
schronili się tutaj, w jaskini, na zboczu wystającej góry.
Szpiedzy cesarza, wnet odnaleźli schronienie
Wejście do groty ... zamurowano
O dziwo ... bracia we wnętrzu nie zginęli ...
zapadli w sen głęboki ...
o dwieście lat później ...
obudziło ich, trzęsienie ziemi ...
gdy miasto uśmiechało się świtem ... zeszli do doliny ...
osobiście nikt ich nie rozpoznał ...
tłumy z twarzami zaszłości, omijają ich z uśmiechem ...
po wtórnej śmierci pochowano ich w tej samej grocie.
Artemida ...
w innym świetle ... Diana
(jeden z siedmiu cudów świata)
Posąg ... z łukiem, kołczanem ...
szepczący niebanalną historie ...
Artemida ; bogini płodności, lasów i gór ...
Amazonka ... z kamiennej epoki ...
Jak żywa ... o sterczących piersiach ...
Ubóstwiana bogini, erotyzmu pełna ...
Gdy słońce prze najjaśniej, uwodzi ...
Odwraca się tyłem nieśmiertelna, powabna ...
Wspaniałością kamienne pośladki ...
Symbol szczęścia w płodności ...
W aktualnej epoce, ideał kobiecości ...
Blask w oślepiającej chwale ...
Potrafi biegle władać bronią i walczyć ...
Opiekunka dalekosiężnej strzały, sztyletów i grot ...
Ma, mięśnie napięte, zaciśniętą dłoń ...
Spoziera na kołczan, czas jakiś szczęśliwa ...
Potem jej oczy blask tracą ...
Kiedy widzi myśliwych wrzaski ...
Akteona, który chciał ją oglądać w kąpieli ...
Zamieniła w jelenia, własne psy go pożarły ...
Na jej piersiach ręce ze sobą splecione ...
Śliskie dłonie, karminowy oddech na policzkach ...
Załamana cierpiącymi, rodzącymi matkami ...
Dociera z modlitwą każdego dnia ...
Przez nią Bóg, każdej błogosławi ...
Nigdy nie myślała o małżeństwie,
Pozostała więc chyba dziewicą ?
Boginią dziewiczej, dzikiej przyrody ...
Sławiona, wśród uprawnych pól i lasów ...
Łowiła jelenie, sarny, dzikie zające ...
w krótkiej, niedbale przepasanej szacie ...
wzbudza natrętność obiektywów ...
los ... dawno z niej zakpił ...
w 356 roku ... przed naszą erą ...
aby zyskać sławę ...
świątynię podpalił szewc - Herostrates,
szaleńca wśród tłumu wytykali palcami.
W dobrej i złej chwili ...
Od ... pierwszego wieku naszej ery – Efez ... stał się ważnym ośrodkiem chrześcijaństwa; już wtenczas zamieszkiwało tu ponad 250 tysięcy ludzi.
Aglomeracja; wyposażona w bieżącą wodę
Szereg łaźni, baseny z marmurowymi posadzkami
Publiczne latryny, na kilkadziesiąt kunsztownych stanowisk
Kuszące, wyciętymi „sercami” w ciepłym odcieniem - marmurze
Na (nie)szczęście brak ścianek działowych, by nie utracić innych z widoku
ich ból [ stękania ] albo radość podzielić, w twarze z bliska popatrzeć
W zasobnych greckich latrynach, wytrawny muzyk grał na harfie
... niepokój znikał z twarzy.
Radość napływa nową falą, zapachem kwiecia w sadzawce.
Droga dla wszystkich bliska, każdego tutaj sprowadza.
Płatki róży ... pachnące bukiety, wdychają śmierdzące wonie.
Włosiana gąbka - szczytem higieny - krążyła jak lew
Za sąsiednią ścianą - łaźni Scholastyki, garbarnia skór i kanał
z kożuchami piany, w salwach bakterii efekt moczowo – odpływowy
przechodnie z nosem na kwintę psioczą - - -zalatuje fetorem!
agora handlowa ...
sklepiona kamiennymi łukami
wszystko bogato zdobione
aby zobaczyć wielkość i dostojność
po środku placu - zegar słoneczny
w pochmurne dni mocno się spóźnia
czasem się zmienia nie do poznania
drzewa figowe wydały dojrzałość
wiklinowe kosze owocami pachną
za filarami wiecznie kwitnący różany ogród
pozwala odpocząć w upragnionym cieniu
pod najpiękniejszym niebem wielorakość Żydów
siedzą nie precz stąd na kamiennej posadzce z rumieńcem
za winy ojców, zimna prawda, w bólu nieludzki krzyż
szydząco muszą dźwigać ciężar winy
z towarami zjeżdżają okoliczni kupcy
dzień w słońcu, miejscem ciężkiej pracy
wiele bywa tu rzeczy co się ludziom zdadzą
złotem zdobione szaty, heban i kość słoniowa
kupcy na placu rubasznie sprzedają towary
niechaj tu nikt drugiego nie skrzywdzi
od poniedziałku rano do poniedziałku wieczorem
w dobrym nastroju, tłumnie na dziedzińcu
jak papugi wrzeszczą zachwycają się wszystkim
szum gawiedzi od piątku do niedzieli rytualne modły
zachwycone są twarde ręce i miny chropowate
podnoszące się głowy ku niebu okrzyk wydają
ich żony, piersią karmią na tyłach straganów
w tunice srebrem lamowanej, wielki krągły dekolt
obnażone ramiona i twarz w plejadzie wonnych olejków, usta
wiśnie i maki. diademy, kolczyki, pierścionki, łańcuszki, u nóg wstążki
uliczne kuchnie pełne żaru serwują dla zgłodniałych
odpadki, rzucane do rynsztoka, zbierają niewolnicy
bajorka, rowy ... armia much i komarów
zarazki chorób zakaźnych, groźne epidemie
drogocenne wspomnienia ...
Gigantyczne jońskie kolumny, na okrągło ich widać z daleka
Świątynia Hadriana, reliefy, ozdobne fasady w stylu korynckim
przedstawiają wizje legendarnego miasta – Androklesa.
Ponad łukami sklepień, kolumnady i mury, robią wrażenie
Resztki starego świata, sanktuarium skalne z epoki hellenicznej.
Plac Domicjana, zrekonstruowana fontanna Polio
Ruiny domów tarasowych, wzniosłe ściany - termy Variusa, Scholastyki.
Odeon, zbudowany na kształt teatru ... zastygłą pustką
Marmurowe siedziska z motywami w łapska gryfów
Zarośnięte, miejsca zebrań zarządu miasta i senatorów ...
spacerowym brukiem wyłożone chodniki - „stoa”
ciągną się uskokami świętej drogi Kuretów
będącej częścią codziennej wędrówki kapłanów
przechodzących się tam i z powrotem,
pomiędzy ludźmi noszą drewno
aby podtrzymać ogień święty, tlącym płomieniem
kadzidło owiewa zakrztuszoną ciszę
gardło łez pełne mają przechodnie
każdy, kto ich zobaczy, musi ... uchylić się z drogi.
Pod cytrynami, kwitnącymi dwukrotnie - Marmurowa Aleja,
wiodąca w kierunku teatru na zboczu góry Pion
(tylu spiętrzonych kamieni w jednym miejscu, w życiu nie oglądałem)
Ze szczytu stromego wzgórza, rozciąga się widok wspaniały
Przyciągnęła mnie tu jakaś siła - bo tyle jest rzeczy o świeżych źródłach,
Rozwiązują mi język i wdycham wszech-kwiat wokoło ... okolica
Kwiatami mają się floreny, posępne skały, wyszczerbiona brama
Wrażeniem ... przywyknąć na piękny Wschód, gdzie palmy na poboczu
wznoszą hymny i dają znaki, głowę trzymać wyżej, zbieraj owoce oczu
Popękane posągi rozmawiają z drzewami, najchlubniejsze miasto z kamienia ... umarło
Ozłocona zatoka , cofająca się falą do tyłu ... resztki światła pod wieczór ...
Zanim noc zapadnie na dobre, są ze mną wspomnienia drogocenne.
Wiem, o starym i nowym, ale ... ileż człowiek może o wszystkim wiedzieć?
Theatron, dziś ... jest w stanie pomieścić - 24 000 widzów !!! Przykute oczy !
Budowę rozpoczęto w III w p.n.e. Od razu zdobył pozycję jednego z największych
Dzieł architektonicznych ówczesnej epoki. Kamienno łukowe - sklepienia, na parterze Za bramą rozciąga się duży plac, wyłożony płaskimi kamieniami taras i scena ,
O wyraźnej strukturze, przestrzennych galeriach i eleganckiej loży.
Tu, odbywały się przedstawienia teatralne, zażarte walki gladiatorów (niewolników).
[ On ] ... bibliotekarz z biblioteki Celsusa ...
ogromna, naga prawda , okryta mgłą tajemnicy ...
kręcąca się wokół [tunelu skandali] ...
Jeszcze nie zapadł zmrok nad złotą epoką miasta
pod pióropuszem różowych chmurek ukrywał się hałas
w zatoce morze wodę podnosi od brzegu się śmiejąc
wiatr powiał pomyślny kupcy łodziami dotarli
zza morza, od gór zarobić pieniądze
Najemni żołnierze pod jednym imieniem
Miejscowi handlarze rzemieślnicy i czeladnicy
dla nieposzlaki ubrali farbowane peruki
aby się od zła ocalić wałęsają się z nudy
Szpiegując własne oczy wchodzą do wnętrza czytelni
mając się na baczności swe kroki kierują w kąt ciemny
Po drugiej stronie [ tunelu ] zaułki pełne pokus
gdzie okiem sięgnąć nagich ciał szelest
Nie jasna opowieść nie wymuszony luz
Ciała tu wiecznie gorące wiadomo czego chcą
przebierając nogami o wielkiej charyzmie kobiety
- - - poszły tam gdzie prawo każe więdnąć róży
W obrębie sami bliźni płatni nadzorcy grają w kości
rozrzutnością ciał gibkie heterki wabią do ogrodu
zamorscy handlarze ofiarują paciorki z pereł
Piątka fenicjan / wszyscy w turbanie / kilku bogatych z Kusadasi przybyło
nań bacznie trzeba rzucić okiem
przybysz z Lampsaku [ ze wstydliwą ] chorobą
Panteos – biedaku jakie to straszne zło cię spotkało
Owładnięte strachem dwie przeciwstawne ścierają się racje
Wymieniając uwagi, skłonne się odwieść od zamiarów
Gra słów, z obu stron niepokój odbiera chęci facetom
Z rozpuszczonymi włosami kwiaciarka kwiaty sprzedaje
trzymając się swego miłość jest uniesieniem
ciało, najskrytsze sekrety skrywa i wabi
bez słowa trwa ożywiona dyskusja
picie wina pierwszy raz od tygodni
płonąca żądza - żąda by, przywrzeć do niego
- - - zgódź się władczyni żądz prędkich
- - - obojgu nam zwiędnąć ( nie ) przeznaczone
- - - dlaczego zwlekać gdy ktoś ma ochotę ?
- - - to takie nieludzkie - - - Samijko, byśmy trwali bezczynnie
- - - ratuj - - - nie zwódź próżnym uśmiechem
miło szaleć kiedy czas nie dopiero potem
gdy poziom wody w zatoce gwałtownie może opadać
widzisz - wiosna we mnie niepokój zwierzęcy.
(... ) „Masz kogoś - - - kto cię kocha” ?
( ... ) Zawsze ktoś taki się znajdzie...
( ... ) Nie wypytuj o takie szczegóły ...
( ... ) Zjedz ze mną wieczerzę ...
( ... ) Skoro zachęcasz - - - chcę zaraz ...
( ... ) Rzecz stawiaj uczciwie - - - za ile ?
( ... ) „Dasz tyle ile powiem po fakcie” ?
W głębi, za filarami - [ ON ] „stróż i opiekun” dziewiczych ogrodów
nakręca - - - próbujące się nie dać do zatrzymania kochanków
Ulegajcie - - - zmarszczonym starcom - - - bogato rozpartym na tygrysich sofach
- - - harcownikom, obłowionym łupami wystarczy niewiele
- - - Mrugajcie znacząco oczami zachwytu do wiwatu
z rosnącą prędkością w ostrym rytmie
z perłami grzechów we włosach swe nogi wychwalają
chutliwe niewiasty z odjechaną fryzurą
w bezwstydzie od dołu wyskubane
świadome potęgi Erosa spotykają się tutaj codziennie
Żona „stróża” w sile wieku młode ładne kobiety
branki o karminowych ustach zapraszają na masaż
potrafią wciągać głęboko nacierają ramiona i stopy
czule bez zahamowań wonnymi olejkami
strusimi piórami owiewają kadzidłem
boskie tancerki kołyszą biodrami niczym łódź na wezbranym morzu
Gdy księżyc zaśnie, zmuszane oddać wymięte pieniądze
[ ON ] sutener jest podłym skąpcem
katuje wybranki gdy mało gości przychodzi
t u n e l e m