ECHO GŁOSU ... · Ponowa
Ponowa
mam
przed sobą
zakole potoku
o swoistym istnieniu
wytopione w śniegu ciało
oddech miejsce odpoczynku
wydeptany placyk nań spojrzeć
potracone „bobki” dookoła dywan
rozgrzebane kępki trawy oto poczet
zadrapania na drzewie wyrządzone
ślady często używanym duktem
pojedynczy trop pod wykrot
sznury tropów bosonogich
gniazdo lisi wizerunek
na kołdrze śniegu
znaczą swoją
obecność
w nas