Andrzej Pitoń-Kubów
wiersze, teksty z archiwum
PRZEMINYNO Z HOLNYM · Zapatrzony Kasprowy

zapatrzony Kasprowy ...

1.

hań - kosówka sie końcy i Regle fascynują
podalej śmigłe turnie uciekajom spod nóg
wierch dolina w urokliwym słonku sie błąka
przesłość w zapomnianych zdarzeniach

jednym łańcuchem owinięto przestrzeń ...
pomiędzy Goryckowom Przełęcom - Kotlina
pod Zakosy, się wspina słonkiem wypełniona
zieleń pachnie obmyta przez wiatry i burze

śnieg pod pagórkiem więdnieje lodowa kra

w cyrwcu (po Janie) rychlej dnieje o świcie
kwiotkami pochnie w (Goryckowej) ciepło
językiem dołki kopie na (FIS-ie) wyzierajom
kamienie, zmatowiałe wyłażom spod śniegu
 
na linie cłowiek w tarapatach sie lęka (świstak)
cień swój wietrzy na perci, w tunelu wykopanym
włosnymi rzęsami trzepoce na widok symbiozy
(dobra i zła) mocniej bije serce w duchu perswazji.


2. (na pastwę zgłodniałym domysłom)

dzień po dniu (bycio) wyjaśnio sie przysłość PKL
pochlebianiem słowa nicym pociorki sie ozesuły

świadectwo kiczu (jest) epizodem na Kasprowym
Zakopane, tyz coroz barzej zboco z wytyconej drogi

stojący na straży obrońcy Tatrzańskiego Parku
patrzom na skrzyzowanie ślaku bez świateł

szare plamy erystyki w płomieniach retoryki
dosłowność i fikcja ulegajom boskiej alchemii

mozno by było pozwolić sobie od casu do casu
na jakiesi pitolenie o Olimpiadzie – abo (nici) z tego

te słowa w pół urwane mamiom ludzi do cna
samo w sobie koślawe to syćko niemiłosiernie.