ZA WIELKĄ WODĄ · W ten czas innym się wiedzie
w ten czas innym się wiedzie …
odkąd
pamiętam
w Chicago
niektórzy
zatraceni przechodnie
układają swoje sny
na czarnych poduszkach
asfaltu
w tekturowe kartony
odurzona woń życia
karakony omdlewają w upale
lepkich lipcowych nocy
natrętne komary
dręczą ciało o każdej porze
młody człowiek
śpiący
stary wyrzutek
emigrant
szczur obok głowy sie tuli
pies odszczepieniec liże rany
z obawy przed epidemią
podano im zastrzyk
który rzekomo pomaga
leżą, marzną
stoją, czekają
kruche konstrukcje
wszyscy
w kolejce
po wieczność
PS… Aniele
Stróżu mój
okrężną
prowadź
drogą